wtorek, 23 czerwca 2015

KnB ~other story~ Rozdział 19 "Jesienozimowe chwile"

-Ile jeszcze będziemy musiały tak stać i czekać?!
-Spokojnie Kiyo, niedługo przyjdą.
-Kushina ma racje Kiyomi, cierpliwości.
Jednak to nie wystarczyło, aby zapobiec jękom Kiyo. Czekałyśmy właśnie na Festiwalu Naukowym. Jak co roku każda klasa robiła swoje projekt w obszarze jednego przedmiotu. Nam przypadła geografia, więc nie było aluzji co do naszej pracy. Pytanie tylko: czemu zaczęli od ostatniej klasy? Przez to my czekamy i stoimy jak kołki. Na szczęście miałam stoisko koło Kiyo, a jednocześnie jej współczuje, bo jej "partner" ją wystawił, dlatego jest sama. No....nie taka sama, ma mnie i Setsu. Wychylałam się co jakiś czas w poszukiwaniu pracy Akashi'ego.
-No idź do niego.- spojrzałam na Kiyo. Miała zadziorny uśmiech na ustach.
-Do kogo?- Spytała Setsuka. No tak, nie mówiłam jej.
-Jak to "do kogo". Do chłopaka, który nazywa się A-KA-SHI!
-Kiyomi!- Krzyknęłam na nią. Powtarzałam jej milion razy, żeby tak nie robiła i tak mnie nie słucha.
- Akashi Seijuurou?- Te słowa były skierowane do mnie- To twój chłopak?-Czemu to było takie zawstydzające? Wtedy przypomniałam sobie słowa czerwonowłosego. Kiwnęłam jej twierdząco głową, a ona mianowicie się uśmiechnęła- Pasujecie do siebie.
-Serio?!- Zdziwiło mnie to.
- Co nie? Słodcy są!- Kiyo i jej wyobraźnia nie zna granic, tylko nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Ostatecznie śmiech wygrał. Ta chwila beztroski zastąpił szept Nakaminy.
-Pss...Kushi- Gestem ręki wskazała bym się odwróciła. Za sobą zobaczyłam wyżej wspomnianego chłopaka
-Sei! Nie strasz mnie tak.- Z ulgą położyłam rękę na sercu, by uspokoić trochę szybko bijące serce.
-Wybacz, ale zobaczyłem, że się śmieje i zastanawiałem się z jakiego powodu. Oświecisz mnie?- Ten wyraz twarzy. On to wiedział i perfidnie chce bym mu powiedziała. Czyli...on wszystko słyszał!
-Umm...
-Widzisz, nawet mówi mu po imieniu~- Dziewczyny szeptały miedzy sobą, co sekundę się śmiejąc. Posłałam im mordercze spojrzenie.
-Ummm...po prostu coś nas rozbawiło... i tyle.
-Rozumiem aluzje. I przy okazji zgadzam się z Kiyomi.
-Ha! Mówiłam!
-Sei!- I on przeciwko mnie?! Całe nasze grono parsknęło śmiechem. Sielanka wraca.
~*~
Wraz z nadejściem jesieni Akashi'ego coraz częściej nie było w czasie lekcji. Mecze stawały się praktycznie codziennością, bywały też takie dni, kiedy były dwa spotkania pod rząd. Pod takim znakiem stanął cały październik, lecz opłacało się, wygrali w swojej prefekturze, także przeszli dalej w mistrzostwach. To poważny etap, bo od niego wszystko zależy. Aczkolwiek mamy teraz jeszcze do niego czas. Członkowie zespołu wracają do standardowych godzin treningu, a nie z dodatkowymi zajęciami. Robiło się zimno. Krótkie, letnie mundurki zastąpiły bardziej zakryte i cieplejsze, zawitały też kurtki, okazyjnie także czapki. Idzie zima. Ciekawe, kiedy spadnie śnieg? Dawno nie widziałam tej pory roku w Japonii. Tak dawno temu, to było. Heh....prawda jest taka, że na początku będzie fajnie, a potem będę nienawidzić tego mrozu i chłodu. Moje rozmyślenia zostały przerwane przez huk o moją ławkę. Nade mną stałą Kiyo z dzikim uśmiechem. Rękę miała na moim stoliku, więc ona to spowodowała. Zerknęłam na jakiś papier, który niezwłocznie chciała mi pokazać. Obok blondynki znalazła się też Setsu. Był to plakat. Już po nagłówku wiedziałam o co chodzi.
- Wesołe miasteczko! Idziemy, prawda?!- Westchnęłam. Całą przerwę rozmawiałyśmy o całym wyjściu.
-Dobra, idziemy tylko my, czy kogoś jeszcze bierzemy ze sobą?- Nakamina popatrzyła się na mnie, za jej przykładem poszła Renji.
-Serio? Na prawdę chcecie bym go zabrała?
-Pamiętaj, że nie które atrakcje mogą być tylko w parach, a nas jak na razie jest nie parzyście.
-Ale....
-Żadnych 'ale'! Kto jest za?- Podniosły obie ręce.- Kto przeciw?- Szybko opuściły ramiona.- Widzisz? Przegłosowane.
-Przeklęta demokracja.
~*~
-Jesteś pewien, że chcesz iść?
-Czemu nie? Będzie fajnie. Chyba, że ty nie chcesz, Kushina?
-Nie! Ja chce iść, tylko....
-Tylko co?- Położył mi delikatnie dłoń na ciepłym policzku.
- Chodź, bo się spóźnimy!- Wyciągnęłam go z domu. Była sobota, więc z godnie z umową wybieramy się do Wesołego Miasteczka. Do ostatniej chwili zwlekałam z zaproszeniem Seijuurou. Klamka zapadła. Idziemy właśnie na stacje pociągu do centrum miasta, tam pod zegarem mamy się spotkać. W połowie drogi poczułam ciepło na dłoni. Skierowałam tam swój wzrok. Złapał mnie za rękę.
-Przeszkadza Ci to?- Zapytał. Zaprzeczyłam cicho- To dobrze.- Właśnie tak szliśmy przez całą drogę. W pociągu niestety było bardzo tłoczno, więc dosłownie byłam dociśnięta do Akashiego. On chronił mnie przez potencjalnym uderzeniem obejmując mnie do siebie jeszcze bardziej. Wtedy zrozumiałam, że urósł. Na początku roku byłam niewiele od niego wyższa, a aktualnie jesteśmy równi, jak nie mnie nie przerasta. No tak....chłopcy później dorastają. W ostatnim momencie opuściliśmy pojazd, zostało nam jeszcze 10 minut drogi spacerkiem. Kiyo i Setsu już na nas czekały z głupowatymi uśmiechami, widząc nas trzymających się za dłonie. Skierowaliśmy się w kierunku widowiska. Na jego terenie przebywało sporo ludzi.
-W porządku, to od czego zaczynamy?- Tak się zaczęło krążenie od atrakcji do atrakcji. Od rollercoastera, przez samochodziki, aż po dom luster. W tej chwili staliśmy przy strzelaniu z pistoletu wodnego do celu. Toczył się pojedynek pomiędzy Akashim, a Kiyo. Chłopak znacznie wygrywał, ale Setsu zagrzewała ją do walki, ja w głębi siebie kibicowałam im oboje. Seijuurou wygrał, w nagrodę mógł wybrać coś na starganie. Przybliżył się do mnie.
-Który Ci się podoba?- Zaskoczył mnie, chciał mi podarować swoją wygrane. Przejechałam wzrokiem po całym asortymencie i jakby grom z jasnego nieba pojawił się pewien pluszak
- Ten w kształcie lwa- Szepnęłam mu na ucho. Staruszek, który pilnował swojego biznesu podał go najpierw Akashiemu, a on potem mnie. Był milusi. Nie dziwie się, dlaczego akurat lew. Mój znak zodiaku i w sumie ulubione zwierzę, chociaż lubię też inne, on jakoś wydawał mi się ponad wszystkie. Potem skierowaliśmy się w innym kierunku, zobaczyłam zniszczony budynek na pozór domostwa z szyldem "Dom Stachów". Dziewczyny już się rwały do wejście, a ja stanęłam w miejscu.
-Kushi?- Kiyo spojrzała na mnie.
-Nie wejdę tam.
-Boisz się?- Zaniepokoił się Sei. Przegryzłam wargę. Przytaknęłam. Miałam nie miłe wspomnienia związane z taki miejscami i nie chce ich pamiętać.
-Trzeba było tak od razu. To co zrobimy?
- Co nam jeszcze zostało?- Spytał czerwonowłosy
- Diabelski młyn, a co?
-Mam plan. Ja i Kushina pójdziemy już tam, a Wy dołączycie do nas jak zwiedzicie.
-Nie chcesz tam iść?- Wbiłam w niego wzrok.
-Nie zostawię Cię tu samej- Ponownie złączył nasze dłonie.
-Ekhmm....zakochani darujcie to sobie.- Zarumieniłam się- W sumie plan jest ok.
- W taki razie ustalone. Widzimy się później!- Rozeszliśmy się w obie strony. Po drodze zaczął się temat lęków.
-Dlaczego nie chciałaś wejść?
-Jak jeszcze mieszkałam w Stanach, w czwarte klasie poszliśmy ze znajomymi też do wesołego miasteczka. Akurat wszyscy poszli do domu strachów, a Ci co nie chcieli wejść po prostu wyśmiewano. Ja nie chciałam, ale wepchali mnie do środka, a potem kazali iść. To było straszne. Nigdy tego nie zapomnę.- Ścisnął mocniej moją dłoń dodając mi otuchy.
-Już nic Ci się takiego nie stanie- Staliśmy w kolejce rozmawiając o wszystkim i o niczym. Bardzo dobrze nam się rozmawia, aż w mgnieniu oka byliśmy już na pokładzie tej kapsuły. Powoli ruszyliśmy w górę. Z każdej strony były lustra, które umożliwiały patrzenie na widok z góry. Akurat Słońce już zachodziło, nie wiem, kiedy minął ten czas. Koszykarz stało obok mnie także rozkoszując się tym widokiem.
-Dziękuję, że ze mną poszedłeś, Sei- Odwróciłam się do niego.
-Zawsze do usług- Pociągnął mnie do siebie całując delikatnie, a w tle zachodzące słoneczko zmieniało niebo z pomarańczu na czerwień.
~*~
-Idą święta! Idą święta!- Mam wrażenie, że od samego początku dnia Kiyo coraz bardziej się nakręca.- Kushi, nie cieszysz się?!
-Jakoś mnie jeszcze nie bierze na świętowanie.
-Zostały jeszcze trzy tygodnie do świąt, trzeba by się zacząć przygotowywać, tak?
-Jeszcze mam czas. Poza tym i tak muszę czekać na przyjazd rodziców.
-Przyjeżdżają?
-W końcu, dawno ich nie widziałam.
-To może pójdziemy na zakupy przedświąteczne? Wiesz...teraz zaczynają się promocje, a potem nie będzie problemu z prezentami.
-Zgoda
-Dobra. Jeszcze znajdę Setsu i pójdziemy razem na babskie zakupy.
~*~
Któregoś dnia kiedy wracaliśmy z Akashim z kluby, zobaczyliśmy nowe płaszcze na kołkach, inne buty niż nasze, a także żywą rozmowę w kuchni. Popatrzyliśmy na siebie i ruszyliśmy w tamtym kierunku. Widok jaki ujrzeliśmy ujął nas do końca. Wpadłam w ramiona swoich rodziców, a Akashi też został uściśnięty przez swoją matkę. Była piękną, zadbaną, przemiłą osobą. Zawsze umiała się dostosować do otoczenia. Bardzo ją lubiłam, ale teraz moja cała uwaga skierowana była na moją mamę i tatę. W końcu byliśmy w komplecie.
********************
Salut~!
Jak tam lenistwo przed końcem roku? Kto wczoraj/dziś/jutro idzie do szkoły? No przyznać się! xD Ja wczoraj poszłam, ale zostałam odesłana do domu przed pierwszą lekcją xD (uwielbiam mojego wychowawce ^^), a Aleks siedziała najpierw w szkole, potem u mnie i znowu w szkole, biedactwo u_u. Wracając do końca roku szkolnego....jakie średnie? Ja się mogę pochwalić moja 4,5 w liceum (。・ω・。) Było ciężko ( ̄(エ) ̄), ale jest~! ヽ(‘ ∇‘ )ノ
W ogóle macie jakieś plany na wakacje? Ja mam obóz na przełomie lipca i sierpnia i nie mogę się doczekać (ノ≧∀≦)ノ
~Kushi~
|EDIT|: Zachęcam do czytania mojego i Aleks RPG'a w klimatach The Mortal Instruments, czy Darów Anioła~^^

9 komentarzy:

  1. Do szkoły już prawie nie chodze xD do średniej się nie przyznam xD a w wakacje przyjeżdża do mnie kuzynka,potem gdzieś razem pojedziemy. A teraz najważniejsze kiedy będą seksy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się już nie chce chodzić XD Trzeba się uczyć~! (ale od następnego roku xD). Ciekawe plany na wakacje i seksy....NA PEWNO NIE TERAZ xDDD W przyszłości....maybe xDD
      ~Kushi~

      Usuń
  2. Powracasz w szybkim tempie ;D Widzę, że Kiyo zaprzyjaźniła się z Senji. To dobrze. Będzie Trójca Święta ;))
    Jeżeli chodzi o rozdział to jestem zadowolona. Dość długi i wciągający *//////*
    I ich ,,randka" w towarzystwie :) I dał jej pluszaka, to takie kawaii * 3 *
    Mam tylko małe pytanko...Za ile rozdziałów będą sad moment?? :(
    Gratuluje tak wysokiej średniej w liceum. Mam taką samą, tylko że chodzę do gimnazjum :P
    Lileea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są wakacje= więcej wolnego czasu= większa nuda= nowe rozdziały xD
      Za ile rozdziałów...hmmm....jeszcze trochę, kilka wydarzeń musi się odbyć i się powolutku zacznie, ale nie ma co się martwić ;D
      Dziękuję za pochwałę za średnią ^^ Chciaz nie jestem najlepsza, są ludzie, którzy mają ponad 5.00. To dopiero coś o.O Trzymam kciuki za przyszłoroczne oceny i życzę miłych wakacji~!^^
      ~Kushi~

      Usuń
  3. Niech żyją nam XD Uwielbiam tę parę <3 Akashi i Kushi, Kushi i Akashi - chyba pierwszę brzmi lepiej XD Nie ma to jak pójść na randkę do wesołego miasteczka w towarzystwie XD
    Widać, że świetnie się bawili :P
    Mądra jesteś O.O 4.5 w liceum?? Ja tam jeszcze nie wiem, bo do września jestem gimbusem, ale potem się dowiem :)
    Pozdrawiam i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AkaKushi 4ever <3 ^^
      Szczerze? Sama chciałabym mieć taką randkę jak oni xD Tylo najpierw potrzebuje chłopaka xD
      I chyba nie zaliczam się do mądrych, bo mądrość się zdobywa, a ja jestem leniem patentowanym xD Jak to mówi moja mama:"Gdybyś zajrzala do jednego podręcznika dziennie przez jedną godzinę to byś spokojnie miała średnią powyżej 5.0" Ha ha...nope xDD !Uwaga!Nie brać ze mnie w przykładu jeśli chodzi o szkole !KoniecUwagi! XDDD
      ~Kushi~

      Usuń
  4. Kushi i Akashi jedyny paring który tak kocham. *-*
    Rozdział jak zwykle świetny nic dodać nic ująć~! *w*
    A to jak Akashi pocałował Kushi w diabelskim młynie~! Aww rozpłynęłam się. ><
    Koniec był świetny, zresztą jak zawsze~! *q*
    Obyś dalej miała taką cudowną wenę jak dotąd. *u*
    ~Acia. *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo będę musiała wzywać karetkę, bo mi tu na cukrzycę umrzecie XDD Cieszę się, ze się podoba ^q^
      ~Kushi~

      Usuń
    2. Niedługo będę musiała wzywać karetkę, bo mi tu na cukrzycę umrzecie XDD Cieszę się, ze się podoba ^q^
      ~Kushi~

      Usuń